W Katarze chodzimy do szkoły fińskiej. Anglojęzyczna fińska szkoła na środku arabskiej pustyni. Dokładnie tak to wygląda. Nasza szkoła otoczona jest wysokim murem, jak wszystkie budynki tutaj, ale nawet gdyby go nie była, raczej nie mielibyśmy po co i dokąd z niej wyjść. Nie zresztą, żebyśmy chcieli, bo – prawdę mówiąc – nasza szkoła jest bardzo fajna i w sumie lubimy w niej być.